Wraz z nadejściem pandemii koronawirusa podjąłem decyzje że coś trzeba będzie zrobić z kategorii DIY.
Od zawsze chciałem skonstruować sterowany dźwig (poprawnie mówiąc: żuraw wieżowy górnoobrotowy).
Praca zaczęła się w marcu 2020 i trwała do listopada 2020.
W tym czasie napotkałem sporej ilości problemów, które nie raz stawiały mnie przed decyzją czy robić to dalej.
Największą trudnością było wykonanie tylnego elementu dźwigu, na którym zamocowane zostały silniki, elektronika i przeciwwaga. W przypadku tej części próbowałem wielu podejść a silniki zmieniałem kilkakrotnie. Można nawet powiedzieć że to właśnie ten etap stał się argumentem aby kupić drukarkę 3D (Prusa i3 MK3S+).
Chociaż dźwig nie jest skończony tak jak sobie to wyobrażałem, to mogę śmiało powiedzieć że odniosłem sukces.
Dzięki temu projektowi poznałem jak poprawnie wiercić w aluminium. Po raz kolejny doświadczyłem jak ważne jest szczegółowe zaprojektowanie tego co ma zostać zrobione. Pierwszy raz poznałem jak fajną rzeczą jest Arduino i cały system z nim związany. No i oczywiście zabawa z drukiem 3D to była czysta radość.